poniedziałek, 27 maja 2013

Wyginięcie mamutów i zagadkowe artefakty starożytnej cywilizacji "technicznej" ? - część II


W dugiej części tego naukowego raportu (Pierwsza część nosi tytuł: "Tajemnicze przyczyny wyginięcia mamutów" i można ją przeczytać tu na tym blogu, w zakładkach, czyli tutaj:



poznamy tajemnicze przyczyny zgonu mamutów oraz innych zwierząt, w tym i ludzi. Możemy wyjaśnić wiele z tajemnic znajdowanych artefaktów, które nie pasują do historii opowiadanej w "naukowych podręcznikach", historii jakże szokującej... Czy kataklizm rozpoczęli hinduscy bogowie ? Czy może asteroida ? Zapraszam do lektury tego materiału świadczącego o wielkim wysiłku naukowców podążających śladami apokaliptycznych wydarzeń mających miejsce w niedalekiej przeszłości Ziemi.


Należy zwrócić uwagę na szeroki zasięg geograficzny, na którym te dziwne zdarzenia miały miejsce, nie były to odrębne kataklizmy ale jeden. Sir Henry Howorth stwierdził: "...Przypadki zachowanych miękkich części zwierząt gruboskórnych (słoń, nosorożec) nie są lokalnymi i sporadycznymi ale tworzą długi łańcuch przykładów w całej Syberii, od Uralu aż do ziemi Chukchis(Cieśniny Beringa), mamy tu do czynienia ze stanem rzeczy, który dominuje, oraz z warunkami meteorologicznymi , które rozciągają się na kontynencie.

Gdy znajdujemy taką serię przypadków rozciągających się na tak szerokich przestrzeniach, zachowanych w ten sam identyczny sposób to wskazuje to na nagłą zmianę klimatu, ze stosunkowo umiarkowanej do klimatu o skrajnych temperaturach zimna, trzeba więc  w tym momencie skonkludować, że wszystkie te zwierzęta były świadkami tego samego wydarzenia ! Nie można postulować osobnego kataklizmu dla każdego indywidualnego przypadku oraz miejsca, z którego pochodził znaleziony okaz, jesteśmy zmuszeni  do wniosku, że obecna strefa wiecznej zmarzliny w Azji została zamrożona w tym samym czasie z tej samej przyczyny..."

Naukowiec wydobywający kość z Jedomy.


Północne części Azji, Europy i Ameryki Północnej zawierają "szczątki wymarłych gatunków słonia-mamuta i nosorożca, wraz z tymi koni, wołów, jeleni i innych wielkich czworonogów, a z tego by wynikało, że tajemnicze wydarzenie miało szerszy zasięg niż Howorth sądził.



"Kamienny lód" Na Syberii i Alasce naukowcy natkneli się na dziwny rodzaj lodu znajdowanego w i pod wyżej wspomnianym błotem razem ze szczątkami mamutów, Tolmachoff nazwał go "kamiennym lodem", ten kamienny lód ma często żółty odcień oraz zawiera w sobie okrągłe lub wydłużone pęcherzyki-bąbelki. Niektóre pęcherzyki są połączone, podczas gdy inne długości 2.5 centymetra mają pionowe ułożenia liniowe. Gdy lód został poddany ekspozycji Słonecznej okazało się, że "...powierzchnia posiada wielościenną ziarnistą strukturę, która może być łatwo starta palcem.." To wygląda "..jak ubity grad.." Szczątki mamuta zostały znalezione nad, pod, obok, częściowo w, i w jednym przypadku w "skamieniałym lodzie".

Poziome warstwy "kamiennego lodu" najłatwiej zauważyć na urwisku wzdłuż arktycznego wybrzeża i okolicznych rzek. Niektóre podpowierzchniowe warstwy lodu wynoszą 2.5  kilometra długości i 50 metrów grubości. Kilku metrowej grubości pozastrukturalna warstwa gliny lub mułu jest znajdowana na warstwie "skamieniałego lodu", ważnym pytaniem jest w jaki sposób ta warstwa gliny lub mułu została osadzona na "skamieniałym lodzie" ?! Jeżeli  warstwa ta byłaby osadową, powstałą z rzeki lub jeziora jak to zwykle ma miejsce, to powinna mieć wiele cinkich warstw, jednak w przypadku tego lodu tak nie jest.



Ponadto powolne osadzanie się warstw gliny i mułu za pomocą wody, powinno dostarczyć odpowiednią ilość czasu dla wody by ta stopiła cały lód poniżej. Czasami lód zawiera cząsteczki roślin oraz cienkich warstw piasku lub gliny. Gdyby woda zamarzła w normalny sposó,b brud by osiadł na zewnątrz, natomiast substancje roślinne zaczęłyby się unosić w górę. Oczywiście ten "skamieniały lód zamarzł błyskawicznie i nigdy nie był częścią jeziora lub strumienia. Kilka metrów pod mamutem Beresovka znajdowała się warstwa "skamieniałego lodu", która biegła w dół rzeki na odległość ponad 180 metrów.



Herz i Pfizenmayer po wykonaniu wykopów poinformowali o być może jednej z najdziwniejszych charakterystyk "skamieniałego lodu". Głębiej w głąb klifu lód ten staje się bardziej solidny i przejrzysty, w niektórych miejscach całkowicie biały i kruchy. Gdy lód ten jest wystawiony na działanie warunków atmosferycznych, nawet przez krótki czas, staje się ponownie żółtawo-brązowym i wygląda jak stary lód. Oczywiście coś z powietrza wchodzi w reakcję chemiczną z czymś w lodzie (prawdopodobnie tlen). Dlaczego powietrze (przede wszystkim tlen i azot) nie zostały wcześniej rozpuszczone w lodzie ?! Podobnie jak ciekła woda rozpuszcza sól kuchenną, cukier i wiele innych ciał stałych, woda rozpuszcza również gazy, które są z nią w kontakcie.

Na przykład niemal cała woda i lód na Ziemi są nasycone powietrzem.  Jeśli powietrze byłoby rozpuszczone w "skamieniałym lodzie" zanim te stał się żółtawo-brązowy to znaczy, że reakcja chemiczna już by wystąpiła. Porównanie właściwości "skamieniałego lodu" z innymi próbkami lodu występującego na Ziemi wykazało, że ten typ lodu prawdopodobnie zamarzł podczas przemieszczania się przez zimne powietrze lub będąc w przestrzeni kosmicznej !



Jedomy i gleba lessowa (Yedomas and Losess) Zamrożone mamuty znajdowane na Syberii,  są często lokalizowane w dziwnych wzgórzach, o wysokości od 10 do 90 metrów, rosyjscy naukowcy nazwali  je Jedomami, w jednym takim Jedomie znaleziono szczątki 156 mamutów. Wiadomo, że te wzgórza zostały utworzone w czasie wietrznej i zimnej pogody, wiadomo to stąd, ponieważ składają się one z sypkiej, jednorodnej gleby poprzedzielanej grubymi żyłami lodu.  Rosyjscy geolodzy przebadawszy ten rodzaj lodu wykazali, że został on uformowany jednocześnie z glebą i stanowi 90% objętości Jedomy. Niektóre Jedomy zawierają wiele złamanych drzew "znajdujących się w najbardziej skomplikowanym położeniu..." Tubylcy nazywają je "drzewem wzgórzowym"  lub zakopanym  "drewnem Noego" Gleba Jedom jest podobna do błota, zawiera malutkie pozostałości roślin, jest bogata w sól i węglan, co ciekawe zawiera dwa i pół razy więcej węgla niż znajdowany we wszystkich lasach tropikalnych Ziemi ! Mamut z Beresovki został znaleziony w podobnej glebie.
Zdjęcie przedstawia Jedome.
Wzgórza takie jak te ze zdjęcia zwane Jedomami są poprzedzielane lodem. Warstwy lodu i gleby widoczne w Jedomie (na lewo od człowieka ze zdjęcia) sugerują towarzyszenie silnego wiatru podczas odkładania się tego materiału.  Pozostałości lasów, mamutów i innych zwierząt są często znajdowane wewnątrz Jedomów.


Lód i błoto nie zostało zdeponowane w postaci wzgórz, zamiast tego zostało ono zdeponowane jako jedna gruba warstwa.  Pózniej gdy lód zaczął topnieć w tych miejscach, woda czaczeła się gromadzić w zagłębieniach, przyspieszając topnienie w ich obrębie.  To co teraz zostało po tysiącach lat topnienia  to właśnie te wzgórza. Ponieważ niektóre Jedomy są wysokie na 90 metrów, to początkowe osadzanie się tego materiału w warunkach silnego wiatru musiało osiągać co najmniej 90 metrów grubości.


Gleba Lessowa.
Nazwa ta wywodzi się z języka niemieckiego wymawianego "LERSE". Mało wiadomo na temat pochodzenia tej gleby. Większość sądzi, że jest to frakcja pyłowa gleby, depozyt pyłowy. Powstała w czasie zimy lodowcowej na wielkich obszarach Ziemi. Jednak Syberia była słabo zlodowacona, a słabe wiatry nie dałyby rady nanieść tyle Lessu, trwało by to zbyt wolno by zachować różnorodne zamrożone zwierzęta przed drapieżnikami. Gleby lessowe pokrywają tereny uprzednio zlodowaciałe, takie jak Wisconsin, Illinois, Iowa, Kansas i Alaska.

 Występuje jednak w niej brak wewnętrzych warstw (uwarstwienie-stratyfikacja) i jest to obecne na różnych wysokościach, od poziomu morza aż do wysokości 2.5 kilometra nad poziom morza. Interesującą rzeczą  gleby lessowej są jej drobne cząsteczki, które jak się okazało nie są zaokrąglone w wyniku działania wiatru i wody na przestrzeni tysięcy lat! Niektórzy sugerują, żę gleba lessowa "przywędrowała" na Ziemię z kosmosu. Gleba lessowa  jest bogata w węglany, ma żółty odcień  spowodowany przez utlenianie minerałów zelazonośnych. Żółta rzeka Jang-cy i Żółte Morze są tak nazwane ze względu na zawiesinę gleby lessowej w nich występującej. Skąd się bierze wyrazny  związek pomiędzy zamrożonymi mamutami, Jedomami i glebami lessowymi ?
Ta krótka charakterystyka kilku elentów Syberii rodzi kilka intrygujących, ale i kłopotliwych problemów. W jaki sposób mamuty zdołały żyć na szerokościach arktycznych, zwłaszcza w czasie ciemnych zim ? Co je zabiło, jak to się stało, że zostały pochowane w tak przedziwny sposób ? Niektóre zostały zamrożone w przeciągu godzin zaraz po ich śmierci, wynika to z tego, że nie stwierdzono procesów gnilnych oraz okaleczeń zadanych przez padlinożerców. Jednakże tuż przed zamrożeniem mamutów, warunki pogodowe były tymi jakie obserwujemy póznym latem lub wczesną jesienią, pogoda nie była tą zimną obserwowaną obecnie.



Co się takiego stało ?
Dwa dziwne raporty mogą być powiązane z problemem zamrożonych mamutów. Każdy z nich jest tak niezwykły, że człowiek stara się je zdyskwalifikować lub uznać jako błąd lub oszustwo, zresztą podobnie jak w każdym przypadku zamrożonych mamutów ! Chociaż oba raporty są  podobne, to jednak pochodzą z różnych zródeł i stąd ważne by zachować wstrzemięzliwość w negatywnej ocenie tych przypadków. Każde z tych sprawozdań zostało przyjęte jako wiarygodne i opublikowane przez instytucje naukowe.  Każdy z tych przypadków przedstawia natychmiastowe  zamrożenie rzeki w sposób, w którym ciała zwierząt zostały uwięzione w płynącej-zastygłej wodzie. Każdy z tych przykładów zawiera zamrożone zwierzęta w przezroczystym lodzie, interesujące jest to, że przezroczysty naturalny lód rzadko występuje w przyrodzie. Każdy z tych przypadków pochodzi z odległych i zimnych rejonów kuli ziemskiej. Jeden z nich znajdował się w samym sercu Syberyjskiej zmarzliny. Te krótkie raporty będą przedstawione dokładnie tak jak zostały napisane i przetłumaczone.  Pierwszy został opublikowany przez byłego członka Sowieckiej Akademii Nauk. Aleksander Sołżenicyn, laureat literackiej Nagrody Nobla z 1970 roku, przypomniał ten raport najlepiej jak sobie mógł go odtworzyć z pamięci, pochodził on z pierwszego akapitu jego przedmowy do Archipelagu Gułag. Niestety Sołżenicyn w tym sprawozdaniu nie podaje daty, trudne poszukiwania doprowadziły do sukcesu, raport został w końcu odnaleziony w Bibliotece Lenina w Moskwie. Y.N. Popow, autor niniejszego opracowania przedstawiał je jako mające wielkie znaczenie dla naukowego odkrycia zamrożonych ssaków Syberii.

Rysunek przedstawiające niezwykłe znalezisko
Oto opisy tych dziwnych zdarzeń:
"...Istnieje kilka przypadków znalezisk nie tylko martwych ssaków, ale także ryb, jednakże utraconych dla naukowego badania. W roku 1942, podczas budowy drogi w Liglikhtakha, dolinie rzeki (Basen Kołyma), odkrywka za pomocą materiałów wybuchowych otworzyła podziemną "soczewkę" przejrzystego lodu zawierającego uwięzione wewnątrz wielkie okazy ryb. Najwyrazniej eksplozja usunęła wierzchnią warstwę odsłaniając antyczne koryto rzeki wraz z przedstawicielami  starożytnej fauny ichtiologicznych ryb. Kierownik budowy w sporządzonym raporcie stwierdził, że znalezione ryby cechowały się niezwykłą świeżością ! Kawałki mięsa rozrzucone przez wybuch zostały zjedzone przez obecnych na miejscu robotników..."


Drugi raport pochodzi od M. Huc'a z roku 1846, podróżnika, misjonarza w Tybecie. Sir Charlesa Lyella często nazywa się ojcem geologii, on również zacytował tą historię w swojej edycji Zasad Geologii. W czasie wielu ekspedycji jego ekipa doświadczyła śmiertelnych mrozów, wielu zamarzło na śmierć, ci którzy przeżyli rozbili swoje namioty na brzegu Mouroui-Oussou(słynny dopływ do Niebieskiej Rzeki) W momencie przekraczania  Mouroui-Ousso, natura zaprezentowała im niezwykły spektakl:

"..Podczas gdy jeszcze w obozowisku obserwowaliśmy w dali kilka bezkształtnych obiektów znajdujących się w korycie rzeki wszystko pozostawało bez zmian, gdy się zbliżaliśmy w ich kierunku postacie pozostawały w bezruchu, jednak gdy się zbliżyliśmy bardziej rozpoznaliśmy w nich stado dzikich wołów. Stado liczyło ponad pięćdziesiąt osobników, a wszystkie z nich były zastygłe w lodzie. Nie ulegało wątpliwości, że stado próbowało przepłynąć rzekę w czasie błyskawicznego procesu zamrożenia, proces ten był tak szybki, że  nie były zdolne do wydobycia się z lodu. Ich piękne głowy, zwieńczone pięknymi rogami były nad powierzchnią lodu, jednak ich ciała znajdowały się uwięzione w lodzie, który był tak przezroczysty, iż widzieliśmy przez niego pozycje w jakiej znajdowały się zwierzęta, wyglądały tak jakby wciąż płyneły, jednak orły i kruki wydziobały im oczy..."
Wszelkie wyjaśnienia tych dziwnych odkryć, należy rozpatrywać jako proces zamarzania od górnej powierzchni w dół.  Najpierw formujący się lód pływa w górnych warstwach cieczy, następnie izoluje cieplejszą wodę w głębszych partiach poniżej. Im grubszy lód narasta, tym trudniej cieplejszej cieczy przekazać ciepło do górnej warstwy by oddać je zimnemu powietrzu ! Zamrożenie strumienia wystarczająco szybko tak by uwięzić ponad pięćdziesiąt wołów w akcie płynięcia, poruszania się w wodzie, wydaje się niemożliwe, zwłaszcza że prędkość strumienia na całej długości jest zmienna. Dlatego też różne części strumienia powinny być zamrażane w ciągu wielu dni lub godzin ! Zamrożenie w tak szybkim tempie dużych ryb, by ich mięso było jadalne, a do tego jeszcze pod ziemią stawia nasz racjonalny umysł w zakłopotaniu. Jednakże podobieństwa z zamrożonymi mamutami są tak wielkie, że raporty te mogą być ze sobą związane.

Jak rozwikłać tajemnicę zamarzniętych mamutów ?

Tu wkracza teoria doktora Walta Brown'a, otrzymał on doktorat z inżynierii mechanicznej MIT, uzyskał profesurę w Akademii Sił Powietrznych USA, prowadzi kursy matematyki i informatyki, jest emerytowanym pułkownikiem sił powietrznych, absolwent West Point,  oraz wiele innych prac naukowych należy do jego dorobku poważnego naukowca. Po wielu latach studiów nad tajemnicą Ziemi i jej historii opracował swoją teorię hydropłyt, tysiące obliczeń potwierdziły badania w terenie, większość niezwykłych cech naszej planety, skorupy ziemskiej, została dobrze wyjaśniona dzięki jego pracy naukowej oraz teorii  hydropłyt, inaczej płyt nawodnych, lub skorupy ziemskiej osadzonej na wielkich zbiornikach wodnych, ślizgającej się na warstwie wody. Oto jak doszło do tajemniczych zjawisk fizycznych, których efektem było zamarznięcie ogromnego terenu kuli ziemskiej:

-na Ziemi przed potopem był tylko jeden duży kontynent pokryty bujną wegetacją; były tam morza i rzeki oraz góry nieco niższe niż obecne - ich wysokość dochodziła zapewne do ok. 2800 m n.p.m.  -przed potopem na Ziemi istniała też olbrzymia ilość wód podziemnych (ok. połowy całej wody, która jest w dzisiejszych oceanach). Woda ta mieściła się w wewnętrznych połączonych ze sobą komorach, które tworzyły swego rodzaju szelf o grubości ok. pół mili (ok. 800 m) i jakieś 10 mil (ok. 16 km) pod powierzchnią ziemi
  -na przestrzeni tysięcy lat (2 tysiące) rosnące ciśnienie wód podziemnych rozciągało skorupę ziemską,
rozerwanie okalającego ziemię płaszcza skał zaczęło się od mikroskopijnego pęknięcia, które rozrosło się w obu kierunkach w tempie ok. 3 mil / sek. (ponad 17 tysięcy km/godz.). Powstałe pęknięcie okrążyło glob w ok. 2 godziny. Tutaj możemy dyskutować co było przyczyną rozerwania płaszcza Ziemi, może były to wojny hinduskich bogów i ich straszliwa broń zdolna rozerwać skorupę ziemską ? Znaleziono krater który ma wszystkie cechy krateru poatomowego, o tych tajemniczych rzeczach można przeczytać na stronie tego bloga, tutaj:
http://argonauta.pl/bog-przywraca-to-co-przeminelo-czyli-oblivion-w-nowej-formie/

 -wody podziemne, poddane potężnemu ciśnieniu wytworzonemu pod wpływem napierającej z góry 10-milowej warstwy skał, wytrysnęły z pęknięcia z niesamowitą siłą, która nadała tej fontannie wody prędkość ponad dźwiękową i wyniosła ją do atmosfery na wysokość ponad 20 mil (ponad 30 km)
-rozpylana woda sprawiła gigantyczne opady deszczu, część wody tryskająca w zimną stratosferę oraz w przestrzeń kosmiczną zamarzła tworząc kryształy i bryły lodu o temperaturze minus 180 stopni Celsjusza, spadające zmrożone lub ciekłe błoto, wraz z   "kosmicznym gradem" dławiło, prasowało, zamrażało i grzebało istoty biologiczne, tysiące ton tego zmrożonego materiału prasowało miliony istnień w bardzo krótkim czasie, wszelki szczątki, które się znalazły w tym lodzie uniemożliwiały mu unoszenie się na powierzchni  wód potopu, olbrzymie warstwy tego materiału pokryły wiele zwierząt w fazie powodzi.

Dowody wskazują na uduszenie i kompresję zwierząt, świadczy to o natychmiastowym pogrzebaniu oraz natychmiastowym zamrażaniu mamutów, tak szybki proces wskazuje na istnienie ekstremalnie zimnego lodu, który został zrzucony na te tereny. Gradobicie, którego skala przerasta nasze wyobrażenia !  Wcześniejsze próby wyjaśnienia tajemnicy zamrożonych mamutów po prosu ignorowały wiele ustalonych faktów. Niezwykle gwałtowna ulewa kosmicznego gradu grzebała mamuty i nosorożce żywcem w pozycji stojącej ! Było to zjawisko tak drastyczne, że zwierzęta były ściskane ze wszystkich stron, młode takie jak Dima zostały spłaszczone.

Odsłonięte części ciała dorosłych osobników, które nie były wspierane przez kościec były miażdżone pionowo, czasem nawet silne kości jak ta z mamuta Bersovki zostały strzaskane przez odgórnie dzałające siły ściskające, osłona okalającego je błota zachowała ułożenie nóg Beresovki w czasie wzdłużnego zgniatania.

-ogromne ciśnienie tryskającej fontanny spowodowało erozję skał z obu stron pęknięcia, co dało też olbrzymie masy osadów, które pokryły całą powierzchnię ziemi. Osady te uwięziły rośliny i zwierzęta tworząc skamieliny (większość skamielin powstała właśnie w czasie potopu) Wszystkim polecam ten krótki

filmik z youtube wyjaśniający te rzeczy:



 http://www.youtube.com/watch?v=P449idQYO8g


W tym opracowaniu  zasygnalizowałem główny powód zamarzania zwierząt i rzek, istnieją inne elementy zjawiska fizycznego obecnego podczas katastrofy tych rozmiarów mającego wpływ na te procesy, ale opisanie go przekracza możliwości tego syntetycznego raportu.


Istnieje fałszywe przekonanie jakoby powstanie jakiejkolwiek skamieliny zajmowało tysiące lat. Większość naukowców-ewolucjonistów już w to nie wierzy, ale nikt z nich nie dokłada najmniejszych nawet starań, by uświadomić szarym masom fakt, iż taki proces trwa czasami tylko od kilkunastu do kilkuset lat w zależności od warunków i materiału. Ciekawą rzeczą jest to, iż z jednej strony w podręcznikach szkolnych mówi się o procesie fosylizacji trwającym tysiące i miliony lat, z drugiej zaś strony zamieszcza się tam często zdjęcia przedstawiające kopalne liście, meduzy i wszelkie bezkręgowce. Ludzie zaś nie myślą i łykają wszystko co mówią naukowcy, bo uważa się, że od myślenia są właśnie badacze. Społeczeństwo ufa bezgranicznie naukowcom i pokłada całkowicie swą nadzieję w ich inteligencji. Jeżeli proces fosylizacji jakiejś rośliny trwa tysiące lat to jak można tu mówić o powstawaniu skamieliny? Tak delikatne przedmioty jak liście, skrzydła owadów czy ciała meduz rozkładają się błyskawicznie i często już po kilku tygodniach są tak zniszczone, że w ogóle nie nadają się na potencjalny materiał do utworzenia skamieliny. Jak więc utworzyły one skamieliny?



Najprawdopodobniej zostały one przygniecione masą błota, które odcięło dostęp tlenu i wyeliminowało działanie bakterii. Następnie woda zaczęła przedostawać się do tkanek, rozpuszczała zawarty w nich materiał organiczny i stopniowo zastępowała go krzemionką. Powstałe w ten sposób skamieliny można znaleźć w różnych częściach świata. Do dziś dnia odkryto tysiące skamielin w różnych częściach świata wyraźnie wskazujące na to, że zwierzęta zostały pogrzebane żywcem. Wiele z nich nie zdążyło jeszcze strawić pokarmu, inne miały połamane kości, a zwierzęta zamieszkujące wody były wciąż w pozycjach pływackich. Większość z nich została zasypana masą błota lub popiołu wulkanicznego, ale znaleziono także zwierzęta pogrzebane w lodzie. Te ostatnie są szczególnie zastanawiające, gdyż ludzkość nie zna takiego kataklizmu, który mógłby żywcem zamrozić zwierzęta w czasie lata.


Na zdjęciu skamieniały Cronoid juraiski





Według teorii  hydropłyt wszystkie zamrożone mamuty i nosorożce zmarły jednocześnie, jednak wiek mamutów mierzonych metodą radiowęglową się różni. Różny wiek pochodzi z zanieczyszczeń próbek, co jest bardzo dobrze znane i udokumentowane w literaturze naukowej . Co interesujące i ważne dla zrozumienia błędów pomiarowych tej metody to jest wynik badań mamuta  Vollosovitcha, różne części tego samego mamuta różniły się znacznie pod względem wieku ! różnica ta sięgała  od 29.500 lat do 44.000 lat ! Kolejne pomiary wykazały wiek 26.000 lat, drewno znalezione bezpośrednio wokoło cielska miało wiek szacowany na 9.000-10.000 tyś lat, jedzenie wewnątrz mamuta dało wiek różny o 10.000 tyś lat. Innym przykładem błędów tej metody jest przypadek z Fairbanks Creek, gdzie badanie radiowęglowe wieku mamuciego podudzia wykazało wiek 15.380 tyś lat, podczas gdy jego skóra i wnętrzności  dały wynik 22.850 tyś lat ! Inne przykłady to dwa mamuty z Colorado Creek, pierwszego wiek oszacowano na 22.850 tyś lat a drugiego na 16.150 tyś lat, były oddalone od siebie o 30 metrów jednak fragmenty kości z obu miejsc dokładnie pasowały do siebie będąc w czasie katastrowy rozdzielone...



Jest wiele dowodów naukowych potwierdzających apokaliptyczne wydarzenia mające miejsce na Ziemi. Przedstawiony został tu tylko mały wycinek nauki o tajemnicach Ziemi, jest to opracowanie syntetyczne mające naświetlić problem.

Cywilizacje lub najprawdopodobniej jedna cywilizacja, która istniała przed potopem została zniszczona w straszliwej katastrofie o zasięgu globalnym. To co obserwujemy w postaci resztek ich tajemniczych budowli czy dziwnych artefaktów to pozostałości niezwykłej ludzkości, gdzie życie biologicznych ciał sięgało 900-set lat.  Pozostało wiele dziwnych znalezisk archeologicznych, które oficjalna nauka odrzuca lub po prostu przemilcza !

Znane większości interesujących się zakazaną archeologią " kule z klerksdorp"  są tego dobrym przykładem. Południowoafrykańscy górnicy znaleźli co najmniej 200 takich kulek. Kule odkryto w warstwie pyrofilitu, w której zbudowano kopalnię srebra. Pyrofilit (Al2Si4O10(OH)2) to relatywnie miękki minerał (stopień twardości 3 w ska­li Mohsa), który powstał w trakcie two­rzenia osadu potopu.  Niektóre z nich mają na swym „równiku” do 3 równoległych rowków. Niektóre z kulek udało się przepołowić. Okazało się, że są one pokryte pancerzem o 6-milimetrowej grubości. W środku znajdował się gąbczasty materiał, który w zetknięciu się z powietrzem zamieniał się w pył. Przypominał on swym wyglądem węgiel drzewny. Inne kulki okazały się być pełne i zrobiono je z niebieskawego metalu w białe cętki. Kulki te stanowią najprawdziwszą zagadkę, same wibrują w jakimś dziwnym rytmie, chociaż odcięte są od jakichkolwiek źródeł energii. Być może we wnętrzu kulek jest ukryta jakaś tajemnicza energia...




Znajduje się też wiele innych dziwnych rzeczy jak choćby to:
Ta niezwykła przedpotopowa cywilizacja opracowała technikę, która wymyka się ogólnemu mniemaniu o rozwoju cywilizacji technicznej. Przykładem niech będzie ten zagadkowy "element" prechistorycznej" "technologii" budowlanej ? Czy są to naturalne formacje jak chcą geolodzy ?



więcej w języku angielskim tu:
Wygląda, że znaleziono pozostałości "cywilizacji NATURY", cywilizacji która znała tajniki otaczającej nas rzeczywistości...

Innym znaleziskiem świadczącym o ich wysokiej technice jaką osiągneli, w którymś momencie ich rozwoju technologicznego są metalowe sprężynki i inne metalowe przedmioty znajdowane na obszarze Uralu, wydobywane były często z dużych głębokości. 

W latach 1991 – 1993 poszukiwacze złota przeczesujący okolice niewielkiej rzeki Narada we wschodniej części Uralu natknęli się na niezwykłe obiekty kształtem przypominające sprężynki. Nie byłoby w tym jednak nic dziwnego, gdyby nie fakt, że odkryć tych dokonano głównie na głębokości od 3 do 12 metrów pod ziemią. Znaleziska różniły się także znacznie swymi rozmiarami, które wahały się od ok. 3 cm do 0.003 mm.



Wielu woli przypisywać te znaleziska istotom UFO niż poprzedniej doskonalszej cywilizacji tajemniczych ludzi, którzy żyli prawie 1000 lat ! Niezwyła cywilizacja Ziemian dzięki długowieczności posiadała z całą pewnością niezwyłą wiedzę i umiejętności...

Sensacja – znaleziono dinozaura z dobrze zachowaną skórą
"Fragmenty szczątków dinozaurów zostały przeniesione do muzeum, gdzie zostały starannie skatalogowane. Naukowcy pracujący w muzeum od razu zrozumieli, że mają do czynienia z czymś zupełnie niezwykłym. Zazwyczaj odnajdywane są kości i zęby, które są zniekształcone. Najwięcej dinozaurów znaleziono w Chinach, ale większość była „spłaszczona”. Ten znaleziony w Kanadzie jest doskonale zachowany. Pikanterii dodaje fakt, że zachowała się także skóra! „To nie jest tylko szkielet” - powiedział pracownik muzeum, lekarz Caleb Braun. „Mamy dinozaura”. Jego skamieniałości wywołały poruszenie wśród paleontologów na całym świecie. Wszyscy są zaskoczeni, jak dobrze zachowały się szczątki. Dinozaur jest w takim stanie, jakby padł kilka tygodni temu. „Nigdy nie widziałem czegoś takiego”- dodał naukowiec." Całość w linku powyżej albo tu: http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/sensacja-znaleziono-dinozaura-z-dobrze-zachowana-skora


Archeo Matrix  - więcej w tekście Chrześcijańskie anamnesis

O tajemniczych sprężynkach możecie państwo przeczytać tutaj:
http://infra.org.pl/historia-/paleoastronautyka/757-anomalnaja-rossija-zagadkowe-znaleziska

Wygląd cywilizacji Ziemian przed potopem był nie tylko szokująco odmienny od naszej dzisiejszej, ale działy się tam w pewnym momencie rzeczy, których dzisiejsze elity nie chcą, byśmy o nich wiedzieli oraz byli świadomi, o tym właśnie jest artykuł pt.:"Prawdziwy władca pierścieni - część II (Aktualizacja - wersja 2.2)"


Linki:
Zakazana archeologia, kreacjonizm i psychoanaliza drogą do katharsis
Dziwny jest ten świat, jeszcze bardziej dziwny był przedpotopowy
Zapraszam do innego wymiaru poprzedniej cywilizacji, czy znacie taką Ziemię ?
Zakazane obrazy świadomości (archeologicznej tożsamości)
Zakazana geologia to zakazana planetarna pamięć (Duchowy 'Total Recall')
Wstępna analiza mumii z Nazca - Wywiad z Jaime Maussanem
Starożytni posiadali możliwości modelowania gór, ale w jakim celu ?
Amnezja trwa i cały czas jest nam narzucana !
Porwane czy asymilowane ?
Tajemnica zmiennokształtnych ufo wyjaśniona ?
Dowody historyczne na globalny starożytny kataklizm
Komentarz do istoty hybrydy "Golluma zarejestrowanego w Californii"

Piramidy z Giza, dowody na globalny kataklizm – Stephen Mehler prezentuje
Pamięć absolutna (globalna) Total recall – resety cache i RAM ?
Zagadkowe konstrukcje na Marsie. Starożytne Vimany to prawda ?
Poważna hinduska instytucja naukowa oraz nobliści zajmą się Vimanami
„oto Czuwający i Święty zstępował z nieba” – עיר
Ziemia – planeta na której istnieje jeszcze normalność – empiryczne i statystyczne pojęcie „normalności”
Wyobraźcie sobie zrównoważony rozwój ufonautyczny
Przedświadomość megalityczna
Chrześcijańskie anamnesis
Kosmiczny i megalityczny Kościół Katolicki – część I
Kosmiczny i megalityczny Kościół Katolicki – część II
Megalityczne hinduskie świątynie – zakodowane informacje
Megalityczne świątynie hindusów i ich tajemnicze kody

"Zgodnie z Mahabharatą asurowie na skutek powtarzających się klęsk w walkach z dewami i pozbawieni władzy i nieba zaczęli inkarnować się w ludzi z królewskich rodów (a dziś byśmy mogli powiedzieć, że w "elity"). Jako wcieleni i źli z natury bogowie (w liczbie wielu tysięcy) zaczęli szerzyć na Ziemi śmierć i zniszczenie." więcej w artykule "Starożytna niebieska materia"




Zapraszam państwa serdecznie na nową stronę zajmującą się tym jak i innymi tematami, ten artykuł jest tylko zgrubnie opracowanym, wersja ostateczna znajduje się pod tym adresem:
http://argonauta.pl/wyginiecie-mamutow-i-zagadkowe-artefakty-starozytnej-cywilizacji/

Czy pozostałości tajemniczych budowli oraz elementów technologi przypominającej obecną to szczątki po poprzedniej ludzkości ? Wszystko na to wskazuje, to świeża historia, historia która się wydarzyła nie setki tysięcy lat temu ale najwyżej kilka tysięcy !

Akurat dzisiaj pojawił się ten news, który potwierdza badania niezależnych naukowców poszukujących prawdziwej historii Ziemi oraz jej mieszkańców:

Amerykańscy naukowcy odnaleźli starożytną metropolię przy użyciu rewolucyjnej techniki mapowania 3D – podaje "The Independent". Lokalizacja miasta trzymana jest na razie w tajemnicy.
Interdyscyplinarny zespół naukowców z różnych dziedzin, w tym archeologii, antropologii i geologii przedstawił na corocznej, meksykańskiej konferencji American Geophysical Union technologię, która pozwoliła odkryć zaginione starożytne miasto Ciudad Blanca w Hondurasie.

Specjaliści fotografowali ziemię za pomocą skanera LiDAR, który z pokładu samolotu wystrzeliwuje 100 tys. impulsów laserowych na sekundę, przebijając się przez warstwę drzew i tym samym ukazując, co kryje się pod spodem. Urządzenie kosztuje 1,5 mln dolarów i zostało sfinansowane przez prywatnych inwestorów. Projektem opiekują się archeolodzy z Colorado State University, którzy twierdzą, że ukryte miasto było prawdopodobnie domem dla zaawansowanego społeczeństwa Mezoameryki. W metropolii można znaleźć brukowane ulice, parki oraz 20-metrowe piramidy. Kompleks otoczony jest również nowoczesnym systemem nawadniania.
http://wiadomosci.onet.pl/nauka/honduras-naukowcy-odnalezli-zaginione-miasto,1,5523128,wiadomosc.html

Wody tego globalnego potopu wytrysnęły z pęknięcia skorupy ziemskiej, dzięki Google Earth możemy zobaczyć jak długie jest to pęknięcie






Dlaczego miał miejsce GLOBALNY potop ?! Tu prawdopodobnie jest odpowiedz:
http://popotopie.blogspot.com/2015/01/prawdziwy-wadca-pierscieni-czesc-ii.html

Sensacyjne odkrycie Rosyjskich naukowców, ciekła krew z wydobytego mamuta ! Czy jeszcze wierzycie w oficjalną wersję ?!

Russians Draw Liquid Blood from Frozen Mammoth 

http://www.youtube.com/watch?v=u2SFxprzQGI



Parę minut bardzo ciekawego wykładu o fałszu ewolucji, wypowiada się znany profesor:


Jeżeli chcecie wiedzieć więcej o ukrywanych znaleziskach, oraz wydobytych dinozaurach to zapraszam na tą stronę !
http://popotopie.blogspot.co.uk/2013/07/tajna-wiedza-naukowcow-kto-tai-przed.html

Odnośnie tajemnicy wieku Ziemi oraz wszechświata to zapraszam na niezwykle ciekawy film w tej tematyce pod tym adresem:
Chuck Missler Stwarzanie i upadek Czlowieka czesc 03   
https://www.youtube.com/watch?v=b7O8cbu5Bh4&list=UU25z0zGhR3HcQd4Di5sftyQ



Zagadkowe rury starożytności

W chińskiej prowincji Qinghai odnaleziono dużą ilość tajemniczych starożytnych metalowych rur.  Na terenach koło szczytu Baigong znajdują się trzy jaskinie wypełnione rurami prowadzącymi do pobliskiego słonego jeziora. Odnaleziono również rury pod dnem  jeziora, jak i na jego brzegach. Rury posiadają różną średnicę, najmniejsze mają parametry przekrojonej wykałaczki. Ich wiek oszacowano na 150 tysięcy lat (150.000) Pekiński Instytut geologii ustalił, że rury zostały wytopione 150 tysięcy lat temu. Datowanie odbyło się metodą termoluminescencji, czyli techniki która ustala jak długo przedmiot pokryty minerałem krystalicznym był wystawiony na dzialanie światła słonecznego albo podgrzewania-wypalania. Władzom chińskim nie są znane żadne starożytne ludy zamieszkujące te odległe tereny.


 Jedynymi ludzmi, którzy tu mogli kiedykolwiek zaglądać byli przejeżdżający nomadzi, a ci nie mieli możliwości na konstruowanie takich rzeczy. Chińska agencja informacyjna Xinhua donosi, że rury te znajdują się także w piramidzie (lub jej pozostałości), zespół chińskich naukowców został wysłany do zbadania tej starożytnej zagadki w 2002 roku.

 Niektórzy z chińskich naukowców starają się wyjaśnić występowanie tych rur jako naturalny fenomen. Jednak część naukowego establiszmentu jak Yang Ji, członek "Chińskiej Akademii Nauk Społecznych" powiedział wyżej wspomnianej agencji, że piramida mogła zostać wybudowana przez istoty inteligentne. Nie wyklucza, że mogły to zrobić istoty z kosmosu, zaznaczył jednak że:
"...naukowe środki muszą zostać zastosowane do zbadanie tego czy jest to prawdą.." 

Inną teorią obecną przy próbach wyjaśnienia tej tajemnicy jest ta, że znalezione artefakty są pozostałością prehistorycznej cywilizacji ludzi, a techniki jakie wykorzystali do budowy tego skomplikowanego przedsięwzięcia zostały na przestrzeni wieków utracone. Rury te biegną do słonego jeziora, chociaż pobliskie podwójne jezioro jest słodkowodne. Strefa otaczająca zbiornik wody jest usiana kamieniami o dziwnych kształtach, a te wedłóg niektórych przypominają roztrzaskane kolumny.

Kierownik publicznego departamentu z okręgowego rządu Delingha poinformował Xinhua, że rury zostały przebadane w lokalnej hucie, z czego skład w ilości 8% nie mógł zostać rozpoznany. Reszta materiału rur zawierała między innymi tlenek żelaza, tlenek krzemu i tlenek wapnia. Tlenek krzemu i tlenek wapnia są rezultatem długiego procesu reakcji chemicznej pomiędzy żelazem a otaczającym je piaskowcem co wskazuje na starożytny wiek znalezisk. Inżynier Liu Shaolin, który zrobił analizy, powiedział agencji Xinhua co następuje:

 "...Te wyniki spowodowały, że miejsce to stało się jeszcze bardziej tajemnicze..." dalej naukowiec stwierdził, że: "...Natura jest tu surowa, nie ma w poliżu nowoczesnych zakładów, jedynie na pobliskich górach kilku pasterzy..."

Do tej zagadki doszła wypowiedz geologa Zheng Jiandonga z "Chińskiej Administracji do Spraw Trzęsień Ziemi", w 2007 roku oświadczył on, że:
"... część z tych rur była wysoce radioaktywna..."



Teoria ewolucji to wielke zwiedzenie ludzkosci - dr Thomas Kindel


Pojawiają się głosy, że kształt piramidy to naturalna formacja, a całość jest raczej przmilczana z braku racjonalnych wyjasnień zagadki znalezionych rur.

Poniżej film opisujący tajenicę znalezisk z Chin:

Mysterious Iron Pipes Left by 'ET'?Baigong Qinghai /CHINA   

https://www.youtube.com/watch?v=rsDEYqjHRcc




Pierwsza część zagadek Mamutów znajduje się tutaj: http://argonauta.pl/wyginiecie-mamutow-i-zagadkowe-artefakty-starozytnej-cywilizacji/




Film w którym zawarta jest wiedza na temat tajemniczych mikro urządzeń znajdowanych w ciałach ludzi wziętych na pokład kosmitów, to dokument niezwykły, bo oparty na faktach, zdjęcia zostały robione podczas wydobywania ich przez lekarzy ! Polecam to video, jest bardzo ważne w kwestii zrozumienia przeszłości, tej dalekiej także !
Bio cybernetyka kosmitów, przypadek ladowania ufo w Rosji, Ufonautyczna unia



Innym niezwykle ciekawym programem jest audycja gdzie wybitny badacz oraz zdobywca nagrody Pulitzera Paul McGuire, tłumaczy jak będzie wyglądała przyszłość ziemskiej cywilizacji. Ogromnie interesujące 30 minut, w których dowiecie się jakie technologie mają być zastosowane, by połączyć ludzkość z przybyszami z kosmosu ! Kto tym wszystkim staruje oraz kto będzie kierował ludzkością za 100 czy 200 lat.
Nowy Wspaniały Świat - Stearman, McGuire



Przed obejrzeniem tego niezwykle ciekawego materiału proszę państwa byście pamiętali o wielu dowodach, zwłaszcza zdjęciowych, które potwierdzają właściwości zmiany kształtu-formy oraz stanu skupienia (materializacja-dematerializacja) 'pojazdów' ufonautów. Dodajmy do tego informacje pochodzące od porwanych, że same te istoty mają podobne zdolności zmiany wyglądu, oprócz wielu innych, o których marzą wielbiciele tego fenomenu (zwłaszcza transhumaniści).

Technologia starożytnego Babilonu ponownie - McGuire, Marzulli 


Proponuję zapoznać się z 5 minutowym filmikiem pt.: "O co im chodzi", znajdą w nim państwo informacje dlaczego starożytne artefakty zaginionych cywilizacji (przedpotopowych), a także szkielety lub resztki gigantów są skrywane przez światowe elity. Dodatkowo przedstawia się tam cenne uwagi na temat sytuacji społeczeństw, jak są manipulowane, dlaczego spora ich część jest zadłużana, te skryte i celowe działania mają jeden cel, jaki ? Wystarczy obejrzeć pierwsze kilkanaście sekund tego materiału.

O co im chodzi ?



Więcej śladów pozostawionych przez cywilizacje przedpotopową możecie znalezć tutaj:
http://popotopie.blogspot.co.uk/2013/06/zapraszam-do-innego-wymiaru-poprzedniej.html
kilkadziesiąt zdjęć satelitarnych potwierdzających szokującą historię ludzkości !
oraz ten wpis o śladach przedpotopowej cywilizacji technicznej: http://argonauta.pl/bog-przywraca-to-co-przeminelo-czyli-oblivion-w-nowej-formie/


(...)W przypadku opisanych przeze mnie znalezisk (i wielu do nich podobnych) ciągle powraca problem przyporządkowania ich do konkretnej epoki, bowiem od­krywano je na „niewłaściwych” miejscach i w warstwach geologicznych rzekomo o wiele za starych. Z tego względu ciągle kategorycznie uznaje się je za fałszer­stwa. Któż jednak w najróżniejszych częściach świata ukrywa przedmioty wykona­ne ludzką ręką w warstwach skalnych, liczących sobie jakoby setki milionów lat? Gdyby wierzyć stwierdzeniom geologów na temat wieku warstw skalnych, znajdo­wane w nich obiekty pochodzenia ludzkiego i organicznego prowadzą do absurdal­nych wniosków. A może człowiek żył już w czasach jednokomórkowców, gdy nie było żadnych innych zwierząt i roślin? Tradycyjna nauka dla podtrzymania swojego modelu myślowego bezwarunkowo utrzymuje, że wszystkie te znaleziska to fał­szerstwa, nawet bez sprawdzania poszczególnych przypadków. Jeżeli jednak choć jedno z tych znalezisk uznać za autentyczne, to teoria długich dziejów Ziemi i wy­nikająca z niej teoria ewolucji prysnąniczym bańki mydlane. 

Jeżeli więc założymy, że choć jedno znalezisko jest prawdziwe, należy stwo­rzyć nową, całkiem inną teorię. Ponieważ obiekty uwięzione w skale czy węglu muszą być starsze od otaczającego je materiału, możliwy jest tylko jeden wniosek: skały są dużo młodsze, niż dotąd zakładano i w momencie, kiedy dany przedmiot został w nich uwięziony, musiały mieć miękką konsystencję. Na skutek jakiegoś kataklizmu, globalnego potopu, znaleziska przeze mnie opisane znalazły się we­wnątrz miękkiego lub płynnego materiału. Zdarzenie to musiało zajść całkiem nie­dawno. W takim przypadku sprzeczność chronologiczna znika. Autentyczność opi­sanych znalezisk nie stanowi w takim razie zagadki Jest zjawiskiem naturalnym. 

Wynikałoby jednak z tego, że skorupa ziemska jest dużo młodsza, niż dotąd zakładano (jeżeli założymy, że zdarzenia te miały charakter globalny). Nie mogło też być ewolucji. Na powstawanie gatunków po prostu zabrakłoby czasu! Jest to logiczny, nieodparty wniosek! Jeżeli jednak nie było ewolucji, nasuwa się pytanie: skąd pochodzą wszystkie wysoko rozwinięte istoty żyjące? Odpowiedź jest tylko jedna: ktoś je stworzył. 

Jeszcze 200 lat temu ludzie bez zastrzeżeń wierzyli w Biblię. A czyż nie jest tam napisane, że Bóg uczynił człowieka na swoje podobieństwo - czyli stworzył go? Ponieważ Boga (jeżeli istnieje) jako istoty duchowej nie można zobaczyć ani dotknąć, wiara została zastąpiona przez ewolucję, z materialistycznego punktu wi­dzenia jedyną alternatywę. Człowiek nie musiał już wierzyć w boskie, błyskawicz­nie dokonane dzieło stworzenia. Ludzkość znalazła w teorii Darwina realistyczne wytłumaczenie, jakiego jej dotąd brakowało. Wszystkie przedstawio­ne do tej pory fakty demaskują koncepcje ewolucji jako intelektualny ślepy zaułek.

"Datowanie bezwzględne w geologii mogłoby się sprawdzać tylko przy założeniu, że teorie Lyella i Darwina o równomiernym rozwoju w ciągu długich dziejów Ziemi są słuszne. Jeżeli jednak miała miejsce globalna katastrofa, to przyjmowane założenia są po prostu błędne. Metody datowania bezwzględnego silą rzeczy dają w takim przypadku bezsensowne wyniki. O ile w datowaniu bezwzględnym mamy do czynienia z błędną teorią, to metody datowania względnego (porównawczego) podlegają regularnym manipulacjom po to, by wspierały darwinizm. Metodami tymi nie możemy ustalić konkretnego wieku skał."

Masowe groby
Za tym, że świat jest stary (co geologia uważa za dowiedziony fakt), przema­wia tylko przyjęta w nauce chronologia, którą jakoby jednoznacznie potwierdzają metody datowania względnego i bezwzględnego. Znane są poszczególne ery w dzie­jach Ziemi, nadano im nazwy takie jak neozoik, mezozoik, paleozoik czy kryptozo- ik, dokładnie ustalono okresy ich trwania. Jeżeli jednak zdarzył się globalny potop, to naukowe metody datowania w odniesieniu do obiektów, które mająponad 5000, nie więcej jednak niż 10 000 lat, muszą być błędne. W tym rozdziale poddam kry­tycznej analizie datowania geologów i wykażę, że podstawy takich datowań są błęd­ne. To by jednocześnie oznaczało, że cały znany nam przebieg dziejów Ziemi trze­ba uznać za z gruntu błędną teorię, a nawet zwykłe zmyślenie.

Szacuje się, że 95% wszystkich znanych skamieniałości jest pochodzenia mor­skiego i obejmuje szczątki kręgowców, 4,75% skamielin pochodzi z roślin i alg. W pozostałych 0,25% główną część stanowią zwierzęta bezkręgowe, np. owady. Najmniejszy udział we wszystkich skamieniałościach przypada na zwierzęta lądo­we, w tym ssaki (łącznie z człowiekiem). Na całym świecie znaleziono około 1300 szkieletów dinozaurów (i ciągle znajduje się kolejne), podczas gdy czaszek i innych skamieniałych szczątków kości ludzkich jest dużo mniej. Aby kość w ogóle skamie­niała, musi być zagrzebana w osadach, nad którymi płynie woda - dzięki temu pory wypełniają się twardymi kryształami kalcytu i pirytu. Takie warunki ograniczają możliwości znajdowania skamieniałości do bardzo szczególnych przypadków.

Na podstawie charakteru większości znalezisk wnioskować można, że doszło do katastrofy morskiej. Co ciekawe, morskie skamieniałości znajduje się też na wysokości kilku tysięcy metrów. W przypadku tak potężnej powodzi naturalne jest. że przetrwały tylko nieliczne szczątki zwierząt lądowych i ludzi.
Poza tym można by oczekiwać, że przy tego rodzaju powodzi szczątki zwie­rząt lądowych woda zmywała z dużych obszarów i osadzała w określonych miej­scach. W wysoko położonych jaskiniach i rozpadlinach skalnych powinny ponadto występować kości zwierząt, które szukały tam schronienia. I rzeczywiście, potwier­dza się to w różnych częściach świata. W asfaltowych nieckach i jaskiniach La Brea koło Los Angeles w Kalifornii znaleziono wielkie nagromadzenie szczątków setek zwierząt najrozmaitszych rodzajów i gatunków, np. koni, leniwców, wielbłądów, mamutów, bizonów, pawi i bawołów. Kości tych zwierząt były całkowicie ze sobą wymieszane, niczym na wysypisku. Charles Berlitz w swojej książce Die Suche nach derArche Noah (Poszukiwa­nie arki Noego) opisuje tego typu stanowiska z różnych części świata:

W Walii i Devonshire, a także na niektórych obszarach południowej Anglii, znaj­dują się na wzgórzach całe cmentarzyska z potrzaskanymi kośćmi hien, hipopotamów, słoni, niedźwiedzi polarnych i innych zwierząt. Stanowiska takie znane są też w zachod­niej części kontynentu europejskiego. W rozpadlinach skalnych wzgórz Mont Genay we Francji leżą kości nosorożców, słoni, lwów i turów; w Alpach Szwajcarskich szczątki krokodyli, olbrzymich strusi i niedźwiedzi polarnych. W Dakocie kości wielbłądów i koni. wraz z kośćmi trudnych do zidentyfikowania zwierząt, zostały przez wysokie ciśnienie sprasowane do formy wielkich bloków. W Nebrasce znajduje się szczątki nosorożców i olbrzymich świń.

Kości walenia znaleziono na północ od jeziora Ontario, na poziomie 132 me­trów n.p.m., a w Vermont 150 metrów n.p.m. Na wzgórzach i w rozpadlinach skalnych w środkowej Francji znajduje się pogruchotane kości mamutów, nosoroż­ców włochatych i innych zwierząt. We francuskiej Burgundii, na wysokości 400 metrów n.p.m., istnieje warstwa osadów ze szczątkami reniferów, koni, mamutów i innych zwierząt. Koło Plymouth w Anglii znaleziono szczątki najróżniejszych zwierząt, takich jak lew, hipopotam, bizon, wilk, mamut, nosorożec, niedźwiedź i koń. Te połamane kości leżały przemieszane z odłamkami skał.

Skały Gibraltaru poprzecinane są rozpadlinami, wypełnionymi kośćmi zajęcy, bydła, nosorożców, wilków, niedźwiedzi, hien, panter i innych zwierząt. Nie widać na nich śladów obróbki ani ogryzania. Wyspy Lachowskie na północnej Syberii nosiły dawniej nazwę Wysp Kości, bo były nimi kompletnie zasłane, podobnie jak dno morza'. Innym znanym stanowiskiem z masowym nagromadzeniem kości jest jaskinia Cumberland w stanie Maryland (USA). Podczas przekopywania terenu w 1912 roku znaleziono jaskinię ze szczątkami zwierząt z najróżniejszych stref klimatycznych: od zimnej (lemingi, zające, jeżozwierze) po bardzo ciepłą (krokodyle).

Znaleziono szczątki zwierząt wymarłych i żyjących obecnie (wiewiórka, norka). Są tam kości mieszkańców zarówno regionów suchych (kojot, borsuk), jak i bogatych w wodę (bóbr, piżmoszczur). Znaleźli się tam zarówno mieszkańcy lasu (wiewiór­ka), jak i zwierzęta z otwartych przestrzeni (koń). Wszystkie te tak różne stworze­nia zginęły razem. Nagromadzenia w jednym miejscu szczątków zwierząt z naj­różniejszych stref klimatycznych absolutnie nie da się wytłumaczyć (jak to proponuje tradycyjna nauka) następstwem długich okresów lodowcowych. Znaleziska z jaskini Cumberland dowodzą czegoś całkiem przeciwnego: że miał tu miejsce krótko­trwały kataklizm. Dla badań prezentowanych w tej książce jeszcze większe zna­czenie ma inne ustalenie: połamane kości z tej jaskini nie wykazują żadnych śladów dłuższego działania wody. To znaczy, że kości te nie mogły być niesione nurtem rzeki. Należy raczej wnioskować, że ciała zwierząt potężne fale potopu rzuciły o skały, przy czym szkielety i kości połamały się i wymieszały się ze żwirem i kamieniami.

Niechętnie mówi się o fakcie, że masowe groby ze szczątkami zwierząt zna­leźć można w bardzo różnorodnych warstwach geologicznych (jurajskich, kredo­wych, trzeciorzędowych), jak również w głębiej położonych pokładach węgla. Masowe groby z rozmaitymi zwierzętami na całym świecie mogły powstać tylko na skutek nagłej katastrofalnej powodzi. Martwe ciało zwierzęcia ulega rozkładowi na skutek czynników mechanicznych (temperatura), chemicznych (kwasy) lub bio­logicznych (gnicie). Dlatego obecnie proces kamienienia (petryfikacji) nie zacho­dzi, choć codziennie umiera mnóstwo stworzeń. Aby ciało nie uległo zniszczeniu i skamieniało, materię organiczną musi otoczyć powłoka ochronna. Ponieważ ska­mieniałości z reguły występują wewnątrz formacji skalnych, skały te musiały być wówczas płynne lub przynajmniej miękkie. Świadczą o tym znaleziska rozsiane po całym świecie. W ławicy wapienia w Anglii znaleziono niezliczone trylobity, skamieniałe w szczególnym położeniu - zwinięte. Pancerze tułowia znalezionego tam gatunku trylobitów zbudowane były z chityny, tak jak u znanych nam równonogów. Zwie­rzęta te potrafiły w razie niebezpieczeństwa zwijać się w kulkę. I właśnie w takiej pozycji je znaleziono: zginęły masowo, zwinięte w kulki, podczas nagłej katastrofy.

Innego przykładu masowej zagłady dostarczają amonity. Ich nagłe zniknięcie stanowi zagadkę, której nauka nie potrafiła rozwiązać. Te wcześniej masowo wy­stępujące zwierzęta morskie miały muszle przypominające muszle ślimaków i były dobrymi pływakami. Dlaczego wymarły? Blisko spokrewnione z amonitami łodzi- kowate przetrwały jednak i kilka ich gatunków żyje do dziś. Ta pozorna sprzecz­ność uchodziła dotąd za główny argument przeciwko tezie o globalnym charakte­rze katastrofy w dawnej przeszłości, bo przecież łodzikowate rzekomo nie mogłyby jej przeżyć.

Rozwiązania zagadki dostarcza całkowicie różna budowa muszli obu zwie­rząt. Ich wewnętrzne ścianki działowe były wygięte w przeciwne strony, przez co łodzikowate mogły zanurzać się głębiej niż amonity, które żyły tylko w płytkim morzu. Ta różnica kryje też w sobie rozwiązanie zagadki wymarcia ammonitów. Jako zwierzęta żyjące przy powierzchni, były bezpośrednio wystawione na działania potężnych sił potopu i na obniżenie się temperatury. Natomiast łodziki w głębi mórz, gdzie (dzięki wielkiej pojemności cieplnej wody) temperatury są mniej wię­cej stałe, mogły przetrwać. Różne gatunki amonitów zamieszkiwały morza od około 400 000 000 lat i wymarły rzekomo jednocześnie z dinozaurami około 64 000 000 lat temu. Naukowa zagadka, przemawiająca na pozór przeciw ogólnoświatowemu masowemu wymieraniu, okazuje się przekonującym i logicznym argumentem na rzecz globalnego potopu.

Znaleziska masowych grobów zwierząt najróżniejszych gatunków zupełnie nie pasujądo powszechnie przyjętej wizji powoli zmieniającej się Ziemi. To globalne wymieranie jest jednym z tematów najżywiej dyskutowanych przez badaczy prze­szłości. Szuka się różnych przyczyn masowej zagłady i wymarcia wielu gatunków zwierząt, w dyskusji pojawia się więc wiele kontrowersji. Niegdyś odrzucana teo­ria katastroficzna ostatnio coraz częściej powraca w tych dyskusjach. (...) (W tym temacie proszę sprawdzić takst pt.: "Amnezja trwa i cały czas jest nam narzucana !")



dr Kent Hovind - DVD nr 6 - Teoria Hovinda







Istoty z innego wymiaru - Duchowa archeologia w oparciu o badania biblistów i ufologów




Proszę się zapoznać z tym wpisem gdzie zebrałem najważniejszą wiedzę umożliwiającą wyciągnięcie wniosków o przyczynach potopu oraz Aniołach ingerujących w ludzkość, jest to kulminacja całego bloga oraz wiadomości tu zawartych:



11 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  2. ok Homo ale powiedz mi co z gorna warstwa wody bedaca jak plaszcz ochronny wokol ziemi???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Większoś zajmująca się tym problemem sądzi że się skropliła w postaci 40 dni i 40 nocy ciężkich opadów deszczu w pierwszej fazie kataklizmu.

      Usuń
  3. Hej Homo Sapiens.
    Chcialbym napisac, ze doceniam Twoj wklad oraz czas poswiecony na prowadzenie tego blogu. Mam tylko jedno zastrzeżenie- przed znakami interpunkcyjnymi nie wstawia sie spacji-to odbiera troche wiarygodnosci tego blogu w moich oczach. Stawiajac wykrzyknik, badz znak zapytania nieprawidlowym jest wstawiac przed nim spacje-analogicznie przed kropka przeciez spacji sie nie wstawia, prawda?
    Pozdro, keep up the good work.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ wiem o tym i zapewniam, że nie robiłem tego celowo lub przez pomyłkę, to przez pośpiech lub pisanie na wirtualnej klawiaturze w pośpiechu, jak wielokrotnie wspominałem nie mam czasu na poprawne prowadzenie tego bloga, te wpisy można znaleść w odpowiedziach pod wpisami, serdecznie przepraszam jeżeli to pana razi, ale tak wyszło i jak tylko znajdzie się czas postaram się przejrzeć teksty..., ale czy się znajdzie ?

      Usuń
  4. read http://dinosaursonthetwinplanet.tumblr.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. A słyszałeś może o drzewach skamieniałych w pozycji pionowej przecinające warstwy geologiczne rzekomo z różnych okresów?

    OdpowiedzUsuń
  6. Sądzę, że wyjaśnieniem opisywanych zjawisk (przewarstwienia glebowo-lodowe) jest zjawisko zamarzania w powietrzu wyrzucanych warstw ziemnych strumieniami wytryskującej spod niej wody i opadanie w wezbrane wody potopowe, przy czym te wielkie grudy ziemno-lodowe, niczym "góry lodowe" były niesione z prądami wodnymi i osiadały na lądach, po utworzeniu oceanicznych dolin, w które spłynęły te wody...

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie będzie potopu teraz Bóg urzyje Ognia!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuje za te stronę i za wiadomości .Gratuluje wytrwałości i wiedzy oraz chęci podzielenia się nią.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuje za te stronę i za wiadomości .Gratuluje wytrwałości i wiedzy oraz chęci podzielenia się nią.

    OdpowiedzUsuń