Od zawsze Kościół Katolicki walczył z masonerią, którą uznawał za głównego wroga nie tylko chrześcijan, ale całej ludzkości, coś jednak się zmieniło od czasów pontyfikatu antypapieża BerGOG-lia, wyciszono pewne sprawy, a nawet uznano wolnych murarzy za tych, którzy niosą "postęp i nowoczesność". "Nie byłem zachwycony, gdy dowiedziałem się, że włoski biskup przyjął zaproszenie do uczestnictwa w panelu zorganizowanym przez masonerię. Obawy budziło hasło, pod jakim obradować mieli uczestnicy („Kościół i masoneria, tak bliscy, a tak dalecy"), a także miękkie od jakiegoś czasu stanowisko wielu ludzi Kościoła wobec masonerii. Biskup Antonio Stagliano, bo to on stawił się na spotkaniu, zamiast opowiadać bajki o Kościele dialogu, o konieczności pojednania i rozmowy, jasno i krótko przypomniał, że dla „Kościoła dialogu, Kościoła Soboru Watykańskiego II masoni nie są ani bliscy, ani dalecy; są kompletnie poza Kościołem, są ekskomunikowani". - pisze redaktor Terlikowski.
Wolnomularstwo, popularnie nazywane masonerią, stanowiło w historii Kościoła oraz Prawa Kanonicznego problematykę, której Stolica Apostolska poświęciła niemal sześćset dokumentów. Liczne dekrety, instrukcje, Encykliki w sposób stanowczy potępiały i nadal zakazują przynależności katolików do tej Instytucji. W ostatnich wiekach wolnomularstwo, zostało potępione przez wielu papieży w licznych dokumentach. Od momentu powstania współczesnej masonerii w 1717 roku, papieże jako pierwsi zasygnalizowali niebezpieczeństwo i potępili jej błędy. Istnieje ogromna ilość dobrze opracowanych historycznych dokumentów, które dowodzą straszliwego zła jaki propagują loże iluminackie, identyfikujące się z mocą ciemności - z bafometem, inaczej diabłem, albo z "Belialem" (bestią ciemności). Jest to potwierdzone przez niezliczoną ilość badaczy, podkreślmy - tajnej duchowej organizacji cyrkla i kielni, posiadającej zamiast kościołów, jak to jest w przypadku katolików - "świątynie duchów".
Górna część zwoju z marginesem szerokości 3 cm, zachowała się niemal w całości w dobrym stanie, dolna natomiast uległa zniszczeniu. Pismo pochodzi z ręki biegłego pisarza (jednego z pierwszych wyznawców Jezusa, jak tego dowodzi doktor Ken Johnson, objawiał się od jakiegoś czasu Esseńczykom pod postacią "Nauczyciela Sprawiedliwości"), który z wyjątkiem ״jod” i ״waw” używanych zamiennie, odróżniał starannie wszystkie litery alfabetu hebrajskiego oraz odmienną pisownię liter końcowych. Nieliczne zaś błędy pisarz ten starannie poprawiał umieszczając nad linią opuszczone litery. Względy paleograficzne przemawiają za tym, że w obecnej postaci zwój ten został napisany przed zburzeniem świątyni jerozolimskiej w r. 70.
Zwój zaczyna się od słowa "hamilhamah” — wojna. Istniejącą przed nim lukę w tekście należy uzupełnić słowami ,,ta jest reguła porządku wojny”. Otóż treść tej reguły wojennej przedstawia się następująco, proszę zwrócić uwagę na podpunkt dziesiąty: 1) Wprowadzenie. Autor charakteryzuje na wstępie wrogów ״Synów światłości”. 2) Koniec walk i ostatnie plany bojowników. 3) Przepisy dotyczące sprawowania obrzędów religijnych i plan 40-letniej wojny. 4) Trąby wojenne, ich przeznaczenia, zastosowanie oraz inskrypcje. 5) Chorągwie bojowe zgromadzenia. 6) Uzbrojenie oddziałów. 7) Formacje bojowe. 8) Wiek poszczególnych członków formacji zbrojnych. 9) Rola kapłanów w bitwie. 10) Manewry taktyczne specjalnie uzbrojonych jednostek, których poszczególne oddziały pozostają pod stałą opieką aniołów. 11) Modlitwy i wezwania, przypuszczalnie arcykapłanów, przed bitwą. 12) Modlitwy po zwycięstwie. 13) Modlitwy po pierwszej walce a przed drugą “i modlitwy końcowe."
Te 13 punktów to właściwie, w większej części, dokładne wskazówki jakie wygłasza, a wręcz wykrzykuje Ks. Natanek ! Na dodatek Ks. Natanek, jak sam twierdzi ma kontakt z samym Chrystusem, co szczerze powiedziawszy nie powinno dziwić żadnego Chrześcijanina. Tak jak Synowie Światłości w Qumran mieli tuż przed przybyciem Zbawiciela kontakt z Synem Boga, tak też kontynuator Świętej Wojny z Synami Ciemności loży iluminackich Ks. Natanek posiada instrukcje podyktowane mu przez Super Potężną Istotę Logosu. Księga Wojny z Qumran podaje przepisy odnoszące się do czasów, w których gmina była, lub miała być, w walce z ״synami ciemności”, i stanowi niejako podręcznik duchowego bojownika. Duchowy super podręcznik Synów Światłości stanowi także pewnego rodzaju rytuał, zawiera bowiem zbiór przepisów rytualnych.
Np. w drugiej kolumnie spotykamy najpierw przepisy odnoszące się do sprawowania ofiar i obrzędów religijnych, a następnie równie drobiazgowe przepisy wojenne, które szczegółowo regulują sposób prowadzenia świętej wojny. Obecność bowiem Izraelity na wojnie i kapłana przy ołtarzu stanowi jedną służbę. Wojna ta jest wojną świętą całego ludu. Każdy akt tej wojny jest również święty, ponieważ zmierza do usunięcia Beliala i jego zwolenników ״synów ciemności”. Księga wojny omawia szczegółowo rolę kapłanów jaką spełnić mają w walce ״synów światłości” z ״synami ciemności”. Niemało miejsca w księdze zajmuje również angelologia. Archanioł Michał jest opiekunem całego ludu świętego. W Księdze Wojny nie spotykamy żadnej wskazówki co do czasu jej powstania, prawdopodobnie była pierwszą Księgą pochodzącą z innego wymiaru od nadchodzącego Pana Światłości - Jezusa Chrystusa.
Symbolika światłości w wielu kulturach ma pozytywne odniesienia i staje się opozycją do ciemności, w której człowiek czuje się niepewnie, i dlatego nadaje jej negatywne znaczenie. Światłość, ze względu na swoją nieuchwytną formę, symbolizuje rzeczywistość duchową, mistyczną, często sferę boską. Według mieszkańców Qumran ciemność to niegodziwość, a światłość to sprawiedliwość (1QS 1,5) Wspólnota z Qumran w szczególny sposób uwypuklała dwie przeciwstawne drogi życia ludzkiego. Drogą światłości podążają wszyscy czyniący dobro, na drogę ciemności schodzą czyniący zło. Przychodzący Mesjasz będzie „światłem narodów i nadzieją tych, którzy smucą się w sercach swoich” (1 Hen 48,4; por. 1 Hen 48,4). Między synami światłości i ciemności toczy się nieustanna walka, która zakończy się, gdy Bóg przybędzie na Sąd Ostateczny i przyzna zwycięstwo synom światłości. Synowie światłości powinni być zawsze gotowi do ostatecznej walki eschatologicznej z synami ciemności, z wojskami Beliala (1QM 1,1.10.13)
W Egipcie w noc Nowego Roku w świątyniach zapalano światło. Plutarch wspomina o wiecznej lampce, opisując w ten sposób światło, które stale palono przed posągiem boga. Światło rozpraszające mrok i chroniące przed złymi mocami stało się symbolem czystości i dobra. Według starożytnej religii perskiej na świecie toczy się nieustanna walka światła (Ahura Mazda, Ormuzd) z ciemnością (Aryman), światłu przypisywano cechy boskie, ciemności zaś demoniczne. Światłość w Starym Testamencie jest rzeczywistością stworzoną: „Wtedy Bóg rzekł: «Niechaj się stanie światłość!». I stała się światłość. Bóg, widząc, że światłość jest dobra, oddzielił ją od ciemności” (Rdz 1,3-4). Tutaj także należy szukać genezy podziału przestrzeni na dobrą, ogarniętą światłem, i złą, spowitą ciemnościami.
Podczas gdy Egipcjan otaczały gęste ciemności, „Izraelici wszyscy mieli światło w swoich mieszkaniach” (Wj 10,23). Apokaliptyczne wizje końca ukazują wkraczanie ciemności w przestrzeń światła. Na niebiosach nie będzie już światła (Jr 4,23) i „gwiazdy niebieskie […] nie będą jaśniały swym światłem, słońce się zaćmi od samego wschodu” (Iz 13,10). Światłość w Starym Testamencie będzie również identyfikowana z obecnością Boga. Starotestamentowy pielgrzym modlił się do Boga, mówiąc: „Ześlij światłość swoją i swoją prawdę, niech one mnie wiodą i niech mnie przywiodą na Twoją świętą górę” (Ps 43,3). Najbardziej jednak niezwykłe światło znajdowało się w świątyni, zwane było Szechiną, czyli chwałą Bożą.
Nie było to zwyczajne światło fizyczne, lecz świecący obłok wypełniający świętą przestrzeń. Nowy Testament ukazuje nam wiele aspektów znaczeniowych idei światłości. W obrazie światłości prezentuje się przestrzeń obecności Boga i Jego działania (Mt 17,5). Symbol światłości opisuje życie człowieka wypełniającego wolę Bożą (Rz 13,12). Światłością staje się nauka głoszona przez Jezusa i jej owoce w życiu wierzącego (Ef 5,13). Ostatecznie kresem naszego wędrowania przez życie jest przestrzeń światłości (Ap 22,5). Pojęcie światłości nabrało szczególnego znaczenia w tradycji związanej ze św. Janem. Z Pierwszego Listu Jana dowiadujemy się, że „Bóg jest światłością” (1 J 1,5) i że „tylko ten, kto miłuje swego brata, trwa w światłości” (1 J 2,10). Ewangelia Jana nawiązuje wielokrotnie do idei światłości.
O boskości Jezusa świadczą również dzieła, które pełni. Posłannictwo Jezusa potwierdził też Jan Chrzciciel: „Wysłaliście poselstwo do Jana, i on dał świadectwo prawdzie. Ja nie zważam na świadectwo człowieka, ale mówię to, abyście byli zbawieni. On był lampą, co płonie świeci, wy zaś chcieliście radować się krótki czas jego światłem” (J 5,33-35). Misja Jana została po- równana z takim małym zasięgiem światła, którego czas oddziaływania na otoczenie jest ograniczony. To światło miało prowadzić do celu, a później straciło na znaczeniu. W ten sposób autor czwartej Ewangelii wyjaśnia pośrednio również śmierć Jana. W pierwotnym chrześcijaństwie istniała konieczność odpowiedzi na pytania: Kim był Jan Chrzciciel? Jakie było jego posłannictwo? Już w prologu usłyszeliśmy, że nie był on światłością (J 1,8), ale że przyszedł zaświadczyć o światłości (1,7). Następnie Jan, odpowiadając kapłanom i lewitom, stwierdza, że nie jest Mesjaszem, nie jest Eliaszem i nie jest prorokiem (1,20-21). Jan jest posłanym (3,28), aby dać świadectwo o Jezusie. To właśnie świadectwo jest światłością świata. Jan ukazuje nam Jezusa jako światłość świata w działaniu. „Jak długo jestem na świecie, jestem światłością świata” (J 9,5).
Powszechnie w kulturze starożytnej światłość kojarzono z obecnością bogów. W religijności Egiptu światłość informowała o obecności bóstwa. W świecie hellenistyczno-rzymskim kojarzono ją z ubóstwionym symbolem słońca, ale była ona również formą eksponowania ciepła rodzinnego, nad którym czuwały bóstwa. W religijności perskiej światłość oznaczała ubóstwioną dobroć i była przeciwstawiana ubóstwionej ciemności, która symbolizowała zło. Siły dobra i zła pozostają w nieustannej konfrontacji, człowiek zaś zostaje włączony w tę przestrzeń walki bóstw. Judaizm jako całość, a w szczególności wspólnota w Qumran podzielała pogląd, że świat jest areną walki dobra i zła, ale ostateczne zwycięstwo należy do synów światłości, o ile potrafią właściwie odczytać wolę Bożą. Stary Testament odwołuje się do idei światłości, by przedstawić w tym wyobrażeniu obecność Boga pośród ludu. W liturgii świątyni jerozolimskiej światłość uobecniała Boga.
W codziennym życiu słowa Tory stawały się światłością prowadzącą do realizacji woli Bożej. Jezus nawiązał do idei starotestamentowych i przedstawił się jako światłość, a więc jako obecność Boga pośród nas, oraz zachęcił nas do realizacji swoich słów, które są prawdą i światłością. Owocem przyjęcia Jezusa jako światłości jest dar życia wiecznego. Niestety Synowie Ciemności loży iluminackich chcą nas stłamsić duchowym lękiem, który ma nie tylko zablokować światło, ale każdy kto przyjmie
znamię bestii 666 stanie się właśnie Synem Ciemności, przejdzie na ciemną stronę mocy, a dokładniej, jak o tym przestrzegał papież Benedykt XVI zostanie
pochłonięty przez moc Antychrysta, już działającą poprzez agenturę Beliala - asymilowany do transhumanistycznej cywilizacji Borg (proszę posłuchać podkastu pt.: "
Transhumanizm. LUCYFERYCZNA RELIGIA JUTRA?")
Przed złem i ciemnością Synów Ciemności od lat przestrzega nie tylko Ks. Natanek, ale i prześladowany arcybiskup Vigano, który wyraźnie wskazuje na zło szajki Sankt Galen, która opanowała Watykan i zamierza budować
Rząd Światowy Antychrysta. A
rcybiskup Carlo Maria Viganò odniósł się do watykańskiej konferencji dotyczącej ochrony zdrowia. Jak wskazał, dobór prelegentów i moderatorów daje podstawy do jednoznacznej oceny. Ma być to „
kolejnym, skandalicznym potwierdzeniem odejścia naszej Hierarchii od ortodoksji, zwłaszcza jej najwyższych rzymskich przedstawicieli. Stolica Apostolska z rozmysłem wyrzekła się nadprzyrodzonej misji Kościoła poprzez antychrystusowe kontr-magisterium, przechodząc na służbę Nowemu Porządkowi Świata i masońskiego globalizmu”. Były nuncjusz apostolski przytacza także zdanie
przypisywane Matce Bożej z La Salette, uznawane za późniejszy dodatek do tekstu objawień, zgodnie z którym Rzym „straci wiarę”. Jak twierdzi, zdanie to nie dotyczy Kościoła, lecz „
sekty okupującej katedrę św. Piotra, a która dzisiaj, jak widzimy, upowszechnia anty-Ewangelię Nowego Porządku Świata. Zachowywanie milczenia nie jest już dłużej rzeczą możliwą, dziś bowiem milczenie uczyniłoby nas wspólnikami wrogów Boga i rodzaju ludzkiego”.
„Nigdy wcześniej świat, a zwłaszcza narody Europy i Zachodu, nie był tak bardzo naznaczony cechami stanowiącymi zapowiedź upadku i ruiny. Zdrada ideałów, kultury, cywilizacji, wiedzy i sztuk ma swą przyczynę w odejściu od wiary, w odrzuceniu dwóch tysiącleci chrześcijaństwa” – powiedział abp Carlo Maria Viganò w prelekcji wygłoszonej w trakcie konferencji „Venice Document”. „Nieprzyzwoite, skandaliczne poparcie udzielone przez Bergoglia wynaturzonym prowokacjom Jamesa Martina stanowi kolejny krok na drodze, która rozpoczęła się słynnym »Kim ja jestem, by ich oceniać?«, co jest rzeczą doskonale spójną z linią zerwania tego »pontyfikatu«” – twierdzi abp Carlo Maria Viganò w wywiadzie udzielonym LifeSiteNews.
Syn Światłości biskup Vigano wielokrotnie przestrzegał świat przez mocami ciemności, synami ciemności loży bafometa NWO, przykładowo w niedzielę 25 października 2020 roku wystosował takie oto oświadczenie, czytamy tam o chęci wymazania ludzkiej pamięci, by ustanowić ludzkie bioroboty Borg: "Pozwólcie, że zwrócę się do was w tej godzinie, kiedy losom całego świata zagraża globalny spisek przeciwko Bogu i ludzkości. Piszę do was jako arcybiskup, następca apostołów, były nuncjusz apostolski w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Piszę do Was przy milczeniu władz świeckich i religijnych: przyjmijcie te moje słowa jako „głos wołającego na pustyni” (J 1, 23). Jak miałem okazję napisać do was w moim liście z czerwca ubiegłego roku, w tym historycznym momencie siły Zła są rozmieszczone w bezlitosnej walce z siłami Dobra; siły Zła, które wydają się potężne i zorganizowane przed dziećmi Światła, zdezorientowanymi i zdezorganizowanymi, porzuconymi przez ich doczesnych i duchowych przywódców.
Mnożą się ataki tych, którzy chcą zburzyć podstawy społeczeństwa: naturalną rodzinę, szacunek dla życia ludzkiego, miłość do ojczyzny, wolność edukacji i biznesu. Widzimy, jak przywódcy narodów i przywódcy religijni ulegają samobójstwu zachodniej kultury i jej chrześcijańskiej duszy, podczas gdy obywatelom i wierzącym odmawia się podstawowych praw w imię zagrożenia zdrowotnego, które coraz bardziej jawi się jako instrumentalne dziełanie dla ustanowienia nieludzkiej tyranii bez twarzy. Realizowany jest globalny plan, zwany Wielkim Resetem. Autorami jest elita, która chce podporządkować sobie całą ludzkość, narzucając środki przymusu, za pomocą których chce drastycznie ograniczać wolności jednostek i narodów. W niektórych krajach ten projekt został już zatwierdzony i sfinansowany; w innych jest jeszcze na wczesnym etapie. Za światowymi liderami, wspólnikami i wykonawcami tego piekielnego projektu stoją pozbawione skrupułów postacie, które finansuje Światowe Forum Ekonomiczne i Wydarzenie 201, promując w ten sposób swój program.
Celem Wielkiego Resetu jest narzucenie dyktatury zdrowia, której celem jest narzucenie środków libertyobójczych, ukrytych za atrakcyjnymi obietnicami zapewnienia powszechnego dochodu i umorzenia długów jednostek. Ceną tych ulg z Międzynarodowego Funduszu Walutowego ma być wyrzeczenie się własności prywatnej i przystąpienie do programu szczepień Covid-19 i Covid-21, promowanego przez Billa Gatesa przy współpracy głównych grup farmaceutycznych. Poza ogromnymi interesami gospodarczymi, które poruszają promotorzy Wielkiego Resetowania , nałożeniu szczepień towarzyszyć będzie obowiązek posiadania paszportu zdrowia i cyfrowego identyfikatora, z konsekwencją śledzenia kontaktów całej światowej populacji. Osoby, które nie zgodzą się na podjęcie tych środków, zostaną osadzone w obozach zatrzymań lub areszcie domowym, a cały majątek zostanie skonfiskowany. (...)Dobrze wiemy, jakie środki zostały zastosowane, aby siać panikę i legitymizować drakońskie ograniczenia swobód jednostki, sztucznie wywołując światowy kryzys gospodarczy.
Kryzys ten służy nieodwracalnemu, w intencji jego architektów, odwołaniu się Stanów do Wielkiego Resetowania , zadając ostateczny cios światu, którego istnienie i sama pamięć mają zostać całkowicie wymazane. Zaskakujące jest jednak to, że nie ma nikogo, kto mógłby podnieść alarm. Reakcja państwa głębokiego (ukrytej władzy) na tych, którzy potępiają jego plan, jest zakłamana i niespójna, ale zrozumiała. Właśnie wtedy, gdy dzięki współudziale mediów głównego nurtu przejście do Nowego Porządku Świata było prawie bezbolesne i niezauważalne, oszustwa, skandale i zbrodnie wychodzą na jaw. Jeszcze kilka miesięcy temu łatwo było poniżać jako „teoretyków spisku” tych, którzy potępiali te okropne plany, które, jak teraz widzimy, są realizowane w najdrobniejszych szczegółach.
Nikt, aż do lutego tego roku, nie pomyślałby, że we wszystkich naszych miastach obywatele zostaną aresztowani za sam fakt, że chcą iść ulicą, oddychać, mieć otwarty sklep, chodzić na mszę. w Niedzielę. Jednak dzieje się to na całym świecie, nawet w tych pocztówkowych Włoszech, które wielu Amerykanów uważa za mały zaczarowany kraj, z jego starożytnymi zabytkami, kościołami, czarującymi miastami i charakterystycznymi wioskami. I podczas gdy politycy są zabarykadowani w swoich pałacach, by ogłaszali dekrety, takie jak perscy satrapowie, biznesy upadają, sklepy zamykają się, ludność nie może mieszkać, przemieszczać się, pracować, modlić się.W sferze religijnej przeszkodą jest Kościół, a w szczególności papiestwo; w sferze politycznej to ten, który zapobiega ustanowieniu Nowego Porządku Świata.Jak widać teraz, ten, który zasiada na Stolicy Piotrowej, od początku zdradził swoją rolę w obronie i promowaniu ideologii globalizmu, sprzyjając programowi głębokiego kościoła, który wybrał go z łona. Panie przewodniczący! Wyraźnie powiedział pan, że chce pan bronić Narodu –jednego narodu pod Bogiem , podstawowych wolności, niepodlegających negocjacjom wartości, które są dziś odrzucane i zwalczane. To Ty, Drogi Prezydencie, „ten, który sprzeciwiasz się” głębokiemu stanowi , ostatecznemu atakowi dzieci ciemności.
W tym celu konieczne jest, aby wszyscy ludzie dobra byli przekonani o epokowym znaczeniu nadchodzących wyborów: nie tyle ze względu na ten czy inny punkt programu politycznego, ale raczej dlatego, że to właśnie ogólna inspiracja waszego działania najlepiej ucieleśnia – w tym szczególnym kontekście. historyczny – ten świat, ten nasz świat, który chcą zlikwidować blokadą . Jego przeciwnik jest także naszym: jest on nieprzyjacielem rodzaju ludzkiego, który jest „mordercą od początku” (J 8,44). Ci, którzy uważają cię za ostatni garnizon przeciwko światowej dyktaturze, gromadzą się wokół niej z pewnością siebie i odwagą. Alternatywą jest głosowanie na postać manipulowaną przez głębokie państwo , poważnie narażoną na skandale i korupcję, która zrobi Stanom Zjednoczonym to, co Jorge Mario Bergoglio w Kościele, premier Conte we Włoszech, prezydent Francji Macron, premier. Minister Sanchez do Hiszpanii i tak dalej.
Szantaż Joego Bidena – podobnie jak prałatów z „magicznego kręgu” watykańskiego – pozwoli na użycie go bez skrupułów, co pozwoli nielegalnym władzom ingerować w politykę wewnętrzną i równowagę międzynarodową. Oczywiste jest, że ktokolwiek nim manewruje, ma już kogoś gorszego od niego, gotowego go zastąpić, gdy tylko nadarzy się okazja. A jednak w tym ponurym obrazie, w tym pozornie nieubłaganym postępie „niewidzialnego wroga” pojawia się element nadziei. Przeciwnik nie umie kochać i nie rozumie, że nie wystarczy zapewnić powszechny dochód lub anulować kredyty hipoteczne, aby podporządkować sobie masy i przekonać ich do roli bydła.
Ten lud, który zbyt długo znosił nadużycia nienawistnej i tyrańskiej władzy, na nowo odkrywa, że ma duszę; rozumie, że nie chce zamienić swojej wolności na homologację i unieważnienie swojej tożsamości; zaczyna rozumieć wartość więzi rodzinnych i społecznych, więzi wiary i kultury, które łączą uczciwych ludzi. Ten Wielki Reset jest skazany na niepowodzenie, ponieważ ci, którzy go zaplanowali, nie rozumieją, że wciąż są ludzie, którzy chcą wyjść na ulice, aby bronić swoich praw, chronić swoich bliskich, dać swoim dzieciom przyszłość. Niwelowanie nieludzkiego projektu globalistycznego zakończy się niepowodzeniem w obliczu zdecydowanego i odważnego sprzeciwu dzieci Światłości. Wróg ma po swojej stronie szatana, który nie wie, czego nienawidzić. Mamy po swojej stronie Wszechmocnego Pana, Boga armii ustawionych w szyku do bitwy i Najświętszą Dziewicę, która zmiażdży głowę starożytnego Węża. “Jeśli Bóg jest z nami, kto będzie przeciwko nam?” (Rz 8,31).
Panie przewodniczący! Doskonale zdajesz sobie sprawę z tego, jak bardzo Stany Zjednoczone Ameryki w tej kluczowej godzinie są uważane za hymn, przeciwko któremu rozpętała się wojna wypowiedziana przez zwolenników globalizmu. Zaufaj Panu, umocniony słowami Apostoła: „Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia” (Flp 4,13). Bycie narzędziem Bożej Opatrzności to wielka odpowiedzialność, której z pewnością będą odpowiadały niezbędne łaski państwowe, o które gorąco proszą liczni, którzy wspierają ją modlitwą. Niech Bóg błogosławi Stany Zjednoczone Ameryki! + Carlo Maria Viganò Arcybiskup tytularny Ulpiany były nuncjusz apostolski w Stanach Zjednoczonych Ameryki.
Jak czytamy powyżej, Synowie Ciemności chcą poprzez zniszczenie cywilizacji doprowadzić do wszechogarniającej ciemności lucyferiańskiego transhumanizmu, będącego w gruncie rzeczy "nowoczesnym komunizmem", gdzie jednostka ma być asymilowana do kolektywu Borg. Ma nastać ciemność, którą oni nazywają "postępem i nowoczesnością transhumanistycznej religii lucyfera ordo ab chao". Niestety to co opisał biskup Vigano obserwujemy i w Polsce, gdzie już we wrześniu i październiku roku 2022 zamyka się piekarnie i inne małe biznesy, by za jakiś czas, jeśli dalej będziemy podążać zgodnie z dyrektywami synów ciemności, ostatni zgasił światło...
Linki:
Papież Benedykt XVI ostrzega przed „mocą Antychrysta (i jego siedzibą w Watykanie)” !
Benedykt XVI przed tym ostrzegał. W Kościele narasta duchowa moc Antychrysta…
Pastor Bergolio ogłosił ostateczne rozwiązanie kwesti katolickiej ! Potwierdza się cudowna przepowiednia z roku 1823 !!!
Papież BerGOGlio prosi globalistów o szybsze wprowadzenie szatańskiego NWO, przywołując nadprzyrodzoną istotę „Goga” ?
„Jasnowidz Jackowski trafnie przepowiedział rozpad PiSu i upadek polskiej gospodarki ?! Czy już niedługo koniec Narodu i państwa ?”
Globalny spisek Covid-19 rozwali PiS w drobny mak ? – czas na modlitwę różańcową do granic !
Strażnicy tradycji globalnego satanizmu NWO, czyli Traditionis custodes enwuodes Bergogus Lucyferius
https://youtu.be/EJBEMmo92dg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz